31.12.12


Szczęśliwego Nowego Roku


oraz szampańskiej zabawy!!!

24.12.12

Święta



Wesołych Świąt!


Najlepsze życzenia świąteczne od naszej trójki dla wszystkich odwiedzających!



3.11.12

Banda złodziei!

Dzięki bardzo szybkiej reakcji Anity, bardzo wczesnym rankiem około 11:20 dowiedzieliśmy się o strasznej rzeczy! Ktoś próbował przejąć dostęp do mojego konta googlowego, z którym to blog ten jest powiązany. Zaowocowało to zawieszeniem konta i zablokowaniem bloga. Na szczęście nasze kochane google udaremniło niecne plany złodziejaszków i pozwoliło nam wszystko odzyskać ;))


Nasz siedmiomiesięczniaczek dowiedziawszy sie o całej sytuacji zaczął węszyć podstęp! Aczkolwiek już po wszystkim, ponieważ nawet tak czujny nochal nie mógłby wyczuć szpiegów episkopatu! Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji! ;))


Dzięki Anita! ;)

14.10.12

Izerek niezwykłej maści i urody



No to teraz my się pochwalimy naszym Izerkiem :)
Oto On w całej krasie i okazałości.


Nasz model prezentował pozy "takie"


i "owakie"...


Jest przepiękny, nieprawdaż?


Specjalnie dla wielbicieli uwydatnił liczko prawe ;)



jak i lewe ;)


Pozował statycznie


i dynamicznie ;))


Bonusik:

Zapragnął również złożyć najlepsze życzenia w tym pięknym dniu
wszystkim zaglądającym tutaj nauczycielom :)



No daj buziaka!


3.10.12

Październik :)

Cześć i czołem pszczółki moje kochane!

Pewnie ciekawi Was co u nas? U nas bez zmian!
Praca, spacer, dom, spacer, dom, spacer, praca, spacer, sklep, spacer itd...
Alcia pięknieje :) Izerek rośnie. Ja tyję ;) A może raczej zbieram zapasy na zimę, jak to niedźwiedzie mają w zwyczaju :)) Przy czym "za_ pasy" w tym przypadku traktowałbym dosłownie ;))

Spoglądam za okno i widzę jesień. Jest tak stuprocentowa, że nic, absolutnie nic się nie chce.  Jest jednak taki mały diaboł w owczej skórze, który zwykł przesiadywać u stóp naszych, który sprawia, że uśmiech gości na twarzy o stokroć częściej niż wiosną...

No i właśnie! Ten Aniołek dziś dostał nową zabawkę - zabawki nie zobaczycie co prawda, bo nie mam o tej porze sił by silić się na udawanie fotografa ;). Powiem jedynie, że jest to kolejna "samoróbka" zrobiona ze starych dżinsowych spodni. Zabawka ta ma kształt piłki do rugby z piszczkiem gdzieś w okolicy tyłu ;) Tylko gdzie jest tył? ;/

Co prawda urodziny za pół roku, ale co będę maluchowi żałował :)) Swoją drogą określenie "maluch" nie pasuje już do niego jak niegdyś. Ale póki jesteśmy w stanie nosić go na rękach jest to jeszcze do przyjęcia ;)

Mam tu jeszcze coś dla Was! Mokre pozdrowienia od Izerka!

Według Małego masz brudny monitor ;))

Najlepszego "Półroczniaczku" ;)

4.9.12

Izerek ma już pięć miesięcy

Nasz Izerek skończył 5 miesięcy. Mieliśmy podać ile waży, ale baterie w wadze nie wzięły naszych planów pod uwagę i przeszły na emeryturę. Jakkolwiek Izerek lekki nie jest ;)

 

 Powyżej zdjęcie zrobione dzisiaj około południa. Przystojniaczek nam rośnie

 
 
 Maleństwo z okazji piątej miesięcznicy zostało obdarowane nowymi zabawkami


 Zabawki zrobiłem Maluszkowi własnoręcznie :)


Pewnie wolałby torcik, udziec barani, skrzydełko z prosiaczka... Torcik jednak zjadłem ja ;))

26.8.12

Morze Północne


Trudno to sobie wyobrazić spoglądając w tej chwili przez nasze okna na świat, ale tydzień temu mieliśmy tu 35 stopni Celsjusza. Chcąc uciec przed tym piekielnym żarem, poczęliśmy przygotowania do wyprawy nad Morze Północne.
Przygotowania te, ograniczyły się głównie do zapakowania zimnych napojów, napojów dobrze schłodzonych, czegoś chłodnego do picia, oraz obowiązkowo czegoś czym można by zwilżyć gardło ;)
Przed wyprawą mieliśmy chwilkę zwątpienia, ponieważ pogoda zapowiadała około dwugodzinne załamanie pogody. Ten dzień pokazał nam, jak bardzo trafne są przewidywania Norwegów w tej kwestii. Wiedząc o tym załamaniu jechaliśmy tam z obawą, czy aby na pewno się wypogodzi na nasz dojazd? Reszta plażowiczów widać nie była na tyle doinformowana, ponieważ jadąc tam, mijaliśmy sznury aut powoli toczących się w przeciwnym kierunku. My zaś zajechaliśmy na praktycznie pustą plażę i rozpogodzenie :)
Było rewelacyjnie! Cała plaża dla nas! Mały mógł szaleć do woli ;)) ...i szalał! :)



Wybraliśmy się do Holandii


Ich wybrzeże poza sztucznie usypanym wałem wydm przypomina prawdziwą plażę ;)


Przez "prawdziwą plażę" rozumiem to co można zobaczyć na przykład pomiędzy Rewalem a Niechorzem. Nie zaś to co funduje belgijskie wybrzeże na całej długości:


Wyświetl większą mapę


Widoki mieliśmy "pocztówkowe"


Nie jeden fotoamator miałby się na czym wyżywać. My przyjechaliśmy się relaksować ;)


Zrelaksowani jeźdźcy na zrelaksowanych koniach niestety nie zauważali, jak relaks u koni źle wpływa na trzymanie pozostałości po posiłku...


Na szczęście miejsca było bez liku, by rozbić się z naszym małym zestawem relaksacyjnym ;)


Mieliśmy miejsca w pierwszym rzędzie


Izerkosław nie mógł się doczekać, aż dostanie swoją zabawkę


...w końcu dostał


Podreptał w tę i nazad


Lecz doszedł do wniosku, że samemu to nie to


I wrócił prosić o towarzystwo


Długo prosić nie musiał


I zaczęło się szaleństwo :)

Z przyczyn niezależnych od nas poniżej znajduje się link zamiast okienka z filmem - zapraszamy do obejrzenia :)

http://www.youtube.com/watch?v=wfK8jGpTkpk


Na zdjęciu opisane wcześniej przechodzące załamanie pogody


Swoją drogą dało nam niesamowite widoki i grę świateł


Nawet ja troszeczkę pohasałem


Po czym postanowiłem się schłodzić - na zdjęciu jestem ja ... nie widać, bo jestem pod wodą ;))


Było przepięknie


Nieprawda?


Zupełnie jak na plaży w ciepłych, egzotycznych krajach




W końcu się wynurzyłem ;))


Rewelacja!!! Woda ciepła jak w jeziorku :)






Wymęczony Izerek


Co mu się dziwić, szalał bez ustanku


Po zachodzie słońca przyszedł czas i na nas


Już nie możemy doczekać się kolejnego wypadu nad morze. Niestety w ten weekend było za zimno, szkoda!

Bonusik dla lubiących oglądać zachody słońca: