Dzięki bardzo szybkiej reakcji Anity, bardzo wczesnym rankiem około 11:20 dowiedzieliśmy się o strasznej rzeczy! Ktoś próbował przejąć dostęp do mojego konta googlowego, z którym to blog ten jest powiązany. Zaowocowało to zawieszeniem konta i zablokowaniem bloga. Na szczęście nasze kochane google udaremniło niecne plany złodziejaszków i pozwoliło nam wszystko odzyskać ;))
Nasz siedmiomiesięczniaczek dowiedziawszy sie o całej sytuacji zaczął węszyć podstęp! Aczkolwiek już po wszystkim, ponieważ nawet tak czujny nochal nie mógłby wyczuć szpiegów episkopatu! Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji! ;))
Dzięki Anita! ;)